Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Freya
Moderator
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 451
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 3:29, 12 Mar 2009 Temat postu: historia Edwarda po zerwaniu z Bellą |
|
|
Poczuł, co znaczy ciemność. Ten, który nienawidzi słońca, po raz
pierwszy w życiu zaznał wszechogarniającego mroku. Ale zrobił to, co było dla nich obojga najlepsze. Po prostu odszedł. Bez zbędnych słów i łez, bez nadmiernego uzasadniania. Skłamał, że jest mu obojętna jak skała, żeby mogła szybciej się od niego uwolnić. Wiedział, jak wielki ból sprawiły jej te beznamiętnie wypowiedziane frazy, przećwiczone po tysiąckroć podczas samotnych polowań.
–Bello, nie darzę cię już głębszymi uczuciami, poza przyjacielską sympatią. Dlatego musimy się rozstać. Na pewno wkrótce znajdziesz kogoś, kto będzie cię szanował i kochał. I nie będzie tak zaborczy jak ja – ostatni kawałek nie był zaplanowany, ale Edwardowi udało się zachować poważny wyraz twarzy. Nie chciał się śmiać, bo wiedział, że to jego główne narzędzie uwodzenia. A przecież obiecał sobie, że do minimum zredukuje cierpienie Belli.
Chciał przeciąć związek z Bellą jednym ciosem, jak gdyby ich relacja była cienką bawełnianą nicią. Najtrudniejsze było utrzymanie miodowego koloru źrenic. Kiedy dziewczyna przytuliła go na pożegnanie, musiał panować nad sobą mocniej niż na pamiętnej lekcji biologii. Jej zapach wibrował w jego żyłach, wiedział, że rozpozna go nawet na końcu świata. Koniec świata… właśnie brał w nim udział. Najbardziej przeżywał fakt, że ona nie przejęła się zbyt mocno jego słowami.
–Rozumiem cię, w naszym wieku upodobania zmieniają się jak pogoda w Górach Truskawkowych – mówiła jak gdyby zapomniała, że rozmawia ze 104-letnim wampirem. -Wiesz, niewykluczone, że za kilka dni to ja musiałabym zerwać naszą znajomość. Bądź zdrów – powiedziała zalotnie. Potem pocałowała go lekko w policzek, wsiadła do samochodu i nucąc „What a beatiful world” odjechała.
Edward nie miał nawet siły zapytać, kto przyczynił się do tak nagłego spadku temperatury uczuć Belli. Właściwie to z pełną premedytacją nie drążył tematu. W głębi serca był bardzo dotknięty, a nawet rozdrażniony jej obojętnością. Wydawało mu się, że to Belli zależało bardziej na romansie z nim. W końcu początek jego fascynacji nową koleżanką był tylko kwestią zapachu… Ona natomiast od pierwszego wejrzenia oszalała na jego punkcie. Przynajmniej tak mówiła… A tu tak raptowna zmiana. Czuł się oszukany, zdradzony i poniżony. Czeluście nocy przepełniały jego umysł i serce.
Męska duma domagała się natychmiastowej gratyfikacji za uznany uszczerbek. Po głowie Edwarda kołatała się straszliwa myśl. –Czemu wciąż mam hamować swoje naturalne popędy? Dziś jest przecież wspaniała okazja, aby poznać smak wolności. Ale co się stanie, kiedy o wszystkim dowie się Carlisle? Ach, najwyżej porzucę obecną rodzinę i przyłączę się do klanu Fervelli – prowadził ze sobą wewnętrzny dialog.
Od dawna pragnął seksu z doświadczoną kobietą. Marzył o dobrze zbudowanej czarnowłosej piękności, najchętniej wyemancypowanej Włoszce, która w ciągu kilku godzin uczyniłaby z niego mistrza Kamasutry. Obawiał się kochać z Bellą, gdyż jej krucha postura wywoływała u niego obawę, że sprawi dziewczynie krzywdę. Poza tym nie miała doświadczenia, a jak powiedział niegdyś Jasper, dwie dziewice w łóżku to o jedną za dużo.
Idąc powoli – w ludzkim tempie – ulicami sennego Seattle, gdzie przyjechał z Bellą na zjazd absolwentów liceum w Forks, zauważył wiele zakochanych par. Postanowił podążać za jedną z nich. Bezszelestnie podkradł się na tyle blisko, aby słyszeć ich słowa. – Chodźmy do klubu Tula's Mam ochotę posłuchać jazzu. I potańczyć z tobą w rytm leniwych dźwięków Jima Cutlera – szeptała nieznajoma o ponętnym zapachu do przystojnego narzeczonego. –Podobny do nowego sąsiada Belli – pomyślał Edward wyobrażając sobie, że jego eks właśnie całuje się z Dylanem. Był prawie pewny, że to właśnie w nim zadurzyła się Bella.
Pogrążony w swoim frasunku zatrzymał się pomiędzy przecznicami Blanchard i Bell. Rzucił smętne spojrzenie na nazwę drugiej ulicy i wnet za śledzoną parą wszedł do kultowego klubu Tulasa.
Na tle multikulturowej klienteli wyróżniał się markowym strojem, jasną cerą i zupełnym brakiem orientacji, co powinien robić w tej zadymionej, wielotrunkowej i rozerotyzowanej sali.
-Ten wieczór skończy się cudownie – napawał się swoją odwagą, choć wciąż nie był pewny, czy chce grać za maksymalną stawkę. Miał tę noc i kolejny dzień na nadrobienie zaległych szaleństw młodości. Potem wracał do Forks, gdzie bez ustanku pozostawał pod opieką konserwatywnej rodziny. –Raz się żyje – zaśmiał się do siebie. Upłynęło kilkanaście sekund, zanim zorientował się, że pewna urodziwa dama odwzajemniła śnieżnobiały uśmiech.
-Czego się napijesz, przystojniaku? – spytała.
t.b.c.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Freya dnia Pon 22:49, 27 Lip 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
MagdaLena vel Elizabeth
Cullen
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 1582
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw 4:02, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
czekam na ciąg dalszy a długo będzie trzeba czekac ????
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Freya
Moderator
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 451
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 10:51, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
nie chcę obiecywać, jak tylko będę miała wolną chwilę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
videogirl
Administrator
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3city
|
Wysłany: Czw 12:47, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | a jak powiedział niegdyś Jasper, dwie dziewice w łóżku to o jedną za dużo. |
Ogólnie mi się podoba styl pisania, tylko nie wiem co mam o tej historii myśleć. Dużo niewyjaśnionych spraw, ale chyba właśnie przez to tak wciąga
Soł, chciałabym dalszy ciąg ^^
Big vena i czasu życzę
(późny) EDIT : Ahh, i zapomniałam dodać, że od dzisiaj `to co powiedział niegdyś Japser` będzie moim mottem
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez videogirl dnia Czw 23:00, 12 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Silene Nessie Cullen-Hale
Cullen
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 5873
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 18:40, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
A ja sie w zupełności zgadzam z videogirl. Wiec po co sie powtarzać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Josette
Cullen
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 4582
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Opole.
|
Wysłany: Czw 21:17, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
fajne, fajne. dzisiaj mały zasób słów, wybacz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Freya
Moderator
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 451
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 1:12, 24 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
CIĄG DALSZY:
---------------------------------------------------------------------------------
-Ginu z tonikiem – odpowiedział Edward bez wahania.
W jego aksamitnym głosie pobrzmiewała nieznana mu dotąd szelmowskość. Sam zdziwił się swoją odpowiedzią, ale nie wycofał się. Postanowił zagrać va banque.
–Dla mnie to samo, ale z podwójnym ginem – zwróciła się do barmana posągowa blondynka w małej czarnej, przyglądając się bacznie Edwardowi, który zaciągnął się mocno powietrzem. Po chwili jego źrenice stały się czarne jak kruki.
–Jestem Amelie, studentka prawa z Sorbony, obecnie stypendystka uniwersytetu w Seattle – dziewczyna wzięła spory haust drinka i usiadła wygodniej na barowym stołku. Wampir przycupnął po lewej stronie Amelie i rozejrzał się po sali. Jim Cutler wygrywał na saksofonie muzykę serca.
–Jestem Edward, student biologii, obecnie na urlopie dziekańskim. Ale nie rozmawiajmy o naszych biografiach. Po prostu chodźmy tańczyć – chwycił Amelie za rękę i lekko objął. –Zabawny jesteś – zaszczebiotała dziewczyna z wyraźnie francuskim akcentem, choć jej angielski był nienaganny.
Na parkiecie panował tłok, więc Edward z nową koleżanką pozostali blisko baru. W mgnieniu oka odczytał myśli dziewczyny: „seks, seks, seks”. –Dziś spełnią się moje marzenia – ucieszył się. Odurzony pierwszym w życiu łykiem alkoholu przytulił Amelie do swojego torsu.
Przypomniał sobie taniec z Bellą na studniówce. Ale nie czuł żalu. Gin pozwolił mu odbierać jedynie wrażenia chwili obecnej. Przeszłość z Bellą wydała mu się szara i nudna, Amelie natomiast fascynująca i warta grzechu. Jej prowansalski zapach zawładnął Edwardem całkowicie. Procenty w głowie szumiały coraz mocniej, gdyż podczas tańca sączył napój.
Wiedział, że w ten sposób łamie najważniejsze przykazanie Cullenów. Carlisle utrzymywał, że alkohol to dla wampira droga do zatracenia wszystkich wyjątkowych zdolności. Jednak kiedyś Max z klanu Fervelli, który bojkotuje wampirzy dekalog, powiedział Edwardowi, ze cały zakaz picia i jedzenia jest tylko po to, żeby wampiry nie sięgały po napoje wyskokowe. Nie chciał jednak wyjaśnić dlaczego…
Edward miał nadzieję, że dziś sam przekona się o zgubych efektach picia.
Po trzecim drinku i dwóch godzinach kołysania się w rytm saksu Cutlera z najcudowniejszą dziewczyną w Seattle, poczuł…senność. –Na Draculę, chce mi się spać. To niemożliwe – zdumiał się wampir. –Kochanie, daleko mieszkasz? – spytała filuternie lekko zrauszowana Amelie.
–Tak, to znaczy nie, nie wiem, mogę wynająć pokój w Hiltonie trzy przecznice stąd – Edward motał się, próbując sensownie odpowiedzieć. Cały lokal się ruszał, Amelia wydawała mu się rozmazana, nie umiał zachować równowagi. Z jednej strony było to całkiem przyjemne, z drugiej czuł, że stracił kontrolę nad sobą.
–Amelie, muszę się przespać. – wycedził w końcu. –Mam słabą głowę. – przyznał ze wstydem. –Może i słabą, ale śliczną i dlatego zadbam, aby dziś ta piękna główka leżała na najbardziej miękkiej poduszce w tym mieście - wyszeptała Amelie i pogładziła Edwarda po policzku. Był gorący.
Dziewczyna zamówiła taksówkę. Po kilkunastu minutach upojony wampir spał na łóżku Amelie w jej akademiku. Śnił po raz pierwszy z życiu. Objęcia Morfeusza okazały się silniejsze od objęć wtulonej w niego Francuzki. Śnił o Belli.
Ona tymczasem tuż po powrocie do domu przeprowadzała się do Dylana. Vancouver znów zdawało się jej najpiękniejszym miastem świata.
T.b.c.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Freya dnia Pią 1:27, 24 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victoria
Cullen
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 3614
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Miasto Doznań
|
Wysłany: Pią 1:22, 24 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Genialne, Edward pijący alkochol i to jeszcze z jakąś obcą mu dziewczyną Ekstra!!!
Bardzo mi się podoba, tylko użyłaś zbyt wiele razy słowa Edward.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Freya
Moderator
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 451
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 1:27, 24 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Vic, dzięki za uwagę, trochę poprawiłam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Silene Nessie Cullen-Hale
Cullen
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 5873
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 8:52, 24 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Mi też się bardzo podoba. Nasza Freyka ma talent.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Josette
Cullen
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 4582
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Opole.
|
Wysłany: Pią 10:54, 24 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
w mordeczke jeża, czemu to takie fajne?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Silene Nessie Cullen-Hale
Cullen
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 5873
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 11:05, 24 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Bo Freya ma talent?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Josette
Cullen
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 4582
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Opole.
|
Wysłany: Pią 11:14, 24 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
no tak, zapomniałam.
przecież gupia jestem^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Freya
Moderator
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 451
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 11:48, 24 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
mam nadzieje, że te sympatyczne wpisy to nie tylko podlizywanie się nowej moderatorce
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victoria
Cullen
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 3614
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Miasto Doznań
|
Wysłany: Pią 11:50, 24 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
No wiesz Ty co?! My z serca to mówimy, jesteśmy zauroczone twoimi opowiadaniami^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Silene Nessie Cullen-Hale
Cullen
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 5873
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 11:53, 24 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Te sympatyczne wpisy to nasze zdanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Josette
Cullen
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 4582
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Opole.
|
Wysłany: Pią 11:54, 24 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Freya napisał: | mam nadzieje, że te sympatyczne wpisy to nie tylko podlizywanie się nowej moderatorce |
tak tak, to ty nie wiedziałaś? xd
nie no serio, nam się twoja twórczość po prostu podoba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Freya
Moderator
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 451
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 12:00, 24 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
wasze komplementy motywują mnie do dalszego pisania. zdradzę tylko, ze opowiadanie będzie miało happy-end
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Silene Nessie Cullen-Hale
Cullen
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 5873
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 12:03, 24 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
I bardzo dobrze. Wreszcie nas ktos rozweseli xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Josette
Cullen
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 4582
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Opole.
|
Wysłany: Pią 12:05, 24 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
happy end? emm, a wiesz że ja przeciwnik? xd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Freya
Moderator
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 451
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 12:07, 24 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
no to nie będzie happy-endu. będzie "życiowe" zakończenie. Ufam Jos w kwestii literatury
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Josette
Cullen
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 4582
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Opole.
|
Wysłany: Pią 12:11, 24 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
ah dziękuję ;*
cóż, nie koniecznie musi być nie happy end. przecież to ty wszystko piszesz^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victoria
Cullen
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 3614
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Miasto Doznań
|
Wysłany: Pią 12:11, 24 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ale super^^ już się niemogę doczekać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Silene Nessie Cullen-Hale
Cullen
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 5873
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 12:12, 24 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ale ja chcę happy-end! Bo znowu będę płakać!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Josette
Cullen
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 4582
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Opole.
|
Wysłany: Pią 12:15, 24 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
dobra, ja już sie nie odzywam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|