Forum www.twilightfamily.fora.pl Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
"Rozmowa" by Dorei
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.twilightfamily.fora.pl Strona Główna -> Fanfiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 20:30, 17 Mar 2009    Temat postu: "Rozmowa" by Dorei

Rozmowa

Zamknęła oczy i uśmiechając się delikatnie, rozłożyła wygodniej na sofie. Rosalie drgnęła i spojrzała na nią, a później znów przemierzyła długość pokoju. Podenerwowana chodziła w tą i z powrotem, co chwila zerkając na siostrę, jednak ta nic sobie z tego nie robiąc, odprężona czekała na znak od własnego umysłu. Widziała w tym momencie wiele rzeczy i ze znudzeniem śledziła każdą wizję. Jutro na przykład będą mieli niezapowiedzianą kartkówkę z biologii. A Bella oberwie piłką do kosza. Emmet z kolei będzie w wyśmienitym humorze, a Carlisle wróci wcześniej do domu. Rose natomiast poderwie się jak oparzona i podbiegnie do okna już za kilka sekund. Wszystkie te błahe informacje zwykle ją drażniły, jednak teraz, kiedy potrzebowała tylko spokoju umysłu, były jej nawet na rękę. Skupianie się na czymś, na co zwykle nie zwróciłaby uwagi, było co najmniej tak odprężające jak przebywanie w pobliżu Jaspera.

Uśmiechnęła się tylko, kiedy usłyszała jak blondynka przemieszcza się szybko po pokoju. Nie otworzyła nawet oczu, by upewnić się, że jej wizja zgodziła się z rzeczywistością. Rozstrojenie Rose było jej wyraźnie obojętne, jednak jakby nie patrzeć, łączyły je siostrzane stosunki, więc odchrząknęła cicho i poklepała miejsce obok siebie. Dobrze wiedziała, że blondynka za pierwszym razem uniesie się dumą i nie podejdzie.

- Dam Ci znać, kiedy będą blisko – powiedziała i dopiero wtedy blondynka jakby się uspokoiła. Po chwili przebiegła pokój i niemal bezszelestnie zajęła miejsce obok Alice. Nadal była spięta i patrzyła przez okno, co chwilę tylko zerkając na ciemnowłosą, która milczała jak zaklęta. Westchnęła ciężko i założyła włosy za ucho.

Nigdy nie rozumiałam tego, co łączy Ciebie i Jaspera, mruknęła Rosalie w jej myślach, zapewne tylko dlatego, by nawiązać jakąkolwiek konwersację. Alice otworzyła oczy i odwróciła głowę, wymownie unosząc brwi.

- Zobaczyłaś jak to mówię, prawda? - zapytała, a dziewczyna kiwnęła głową. - Chodzi mi o to, że nigdy za bardzo się sobą nie afiszujecie.
- Co nie znaczy, że nasze uczucie jest słabsze od tego, które łączy Ciebie i Emmeta – odpowiedziała Alice. Może i faktycznie nie zawsze zachowywali się jak standardowa para, ale oboje doskonale przekonali się, że wieczność to całkiem sporo i nie muszą szaleć, by udowadniać sobie swoje uczucia. Właściwie, niczego nie musieli sobie udowadniać. Oboje wiedzieli ile dla siebie znaczą i żadne słowa czy gesty nie były tu potrzebne. - Nasze początki nie były takie jak Twoje, Rose – powiedziała. Nigdy nie poruszała tego tematu i raczej nie miała tego w planie, ale jeśli blondynka sama się o to prosiła, nie zamierzała teraz się wycofać. - Nie mieliśmy tyle szczęścia co Ty. Nie mieliśmy od razu nowej rodziny, która objęła nas pieczą. Ja byłam zupełnie sama, zdana na wizje, których nie rozumiałam. Jasper też przeszedł niemało.
- Tak, ale to nie znaczy, że... - urwała nagle i westchnęła.

To chyba zbyt skomplikowane, bym mogła to zrozumieć, powiedziała. Alice zamrugała szybko powiekami i dopiero po chwili zdała sobie sprawę, że nie powiedziała tego Rosalie siedząca przed nią, a ta w jej głowie. Blondynka więc miała dopiero to powiedzieć, choć teraz pewnie gryzła się z własną dumą. Nie przywykła do przyznawania się do błędów czy tego, że coś jest ponad jej siły.

- Masz rację, nie możesz tego zrozumieć – oznajmiła, znów odwracając wzrok. Blondynka pokiwała twierdząco głową, jednak tego Alice już nie zanotowała. Nagle jej umysłem zawładnęła wizja, na którą tak długo już czekała. Uśmiechnęła się i wstała, by powoli przemierzyć pokój. - Za kilka sekund powinnyśmy ich usłyszeć – oznajmiła.
- Esme - powiedziała Rose stosunkowo cicho, dobrze jednak wiedząc, że kobieta znajdująca się w kuchni dobrze ją słyszy i ruszyła śladami siosty. - Esme, wracają.
- Wiem – szepnęła, pojawiając się tuż obok. - Słyszałam waszą rozmowę.

Kobieta spojrzała najpierw na jasnowłosą, a później uśmiechnęła się delikatnie do Alice, kładąc jej jednocześnie rękę na ramieniu. Dziewczyna nawet nie drgnęła, w skupieniu szukając trzech postaci między drzewami. Kiedy wreszcie je zobaczyła, wszystko potoczyło się tak, jak to wcześniej zobaczyła. Przyzwyczaiła się już do tego deja vu, więc kiedy blondynka wypadła jak szalona przez drzwi frontowe, posłała zdezorientowanej Esme tylko ciepły uśmiech i podążyła za siostrą bardziej ludzkim niż wampirzym tempem. Mijając Emmeta, który właśnie okręcił się wokół własnej osi z dziewczyną, która oplotła go w pasie nogami, puściła mu oczko, a później odpowiedziała skinieniem na skinienie Carlisle'a. Śmiech szczęśliwej Rose zamilkł w jej głowie, kiedy tylko napotkała spojrzenie Jaspera. Jego oczy, teraz miodowe, biły tym swoistym blaskiem, który pojawiał się w nich, kiedy tylko ich spojrzenia się skrzyżowały. Wplotła swoje palce w jego, nie czekając, aż zrobi to sam, a kiedy ten odgarnął jej z czoła niesforne kosmyki, stanęła na palcach i musnęła jego wargi.

W myślach znów go zobaczyła. Wyglądał identycznie jak przed sekundą, jednak była pewna, że to tylko kolejna wizja. Nic, nawet najbardziej realistyczna mara, nie były w stanie dorównać jego oczom, kiedy patrzył na nią na żywo. Kocham Cię, powiedział, nie prostując się. Nadal pochylał się nad nią, w skupieniu lustrując jej twarz.

Kiedy znów zobaczyła przed sobą chłopaka, teraz już rzeczywistego, ich usta dzieliła wyjątkowo niewielka odległość. Wyglądało to zupełnie jak w jej wizji, więc była pewna, jakie słowa wypłyną za chwilę z ust chłopaka.

- Ja Ciebie też – szepnęła tylko, a później znów go pocałowała. - Ja Ciebie też, Jasper.

...

No to... ten. Długo mnie tu nie było, niestety, ale mam nadzieję wrócić teraz już na stałe.
Powrót do góry
Josette
Cullen



Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 4582
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Opole.

PostWysłany: Wto 20:40, 17 Mar 2009    Temat postu:

Jejku! Padam! To cudne!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 20:40, 17 Mar 2009    Temat postu:

Jak zwykle przesadzasz. xD
Powrót do góry
Josette
Cullen



Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 4582
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Opole.

PostWysłany: Wto 20:42, 17 Mar 2009    Temat postu:

Jestem obiektywna, ja sie w dziedzinie opowiadań nigdy nie mylę!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Victoria
Cullen



Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 3614
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Miasto Doznań

PostWysłany: Wto 20:42, 17 Mar 2009    Temat postu:

Nie przesadza, bo to jest przepiekne^^

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 20:46, 17 Mar 2009    Temat postu:

Oj tam. Teraz obie przesadzacie. ^^
Powrót do góry
Victoria
Cullen



Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 3614
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Miasto Doznań

PostWysłany: Wto 20:49, 17 Mar 2009    Temat postu:

Nie nie kochana teraz to ty przesadzasz xd

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Josette
Cullen



Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 4582
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Opole.

PostWysłany: Wto 20:50, 17 Mar 2009    Temat postu:

E no! Tylko ja tu mogę być beztalenciem!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Victoria
Cullen



Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 3614
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Miasto Doznań

PostWysłany: Wto 20:51, 17 Mar 2009    Temat postu:

marudzisz, chyba raczej ja!!! ;PRazzRazz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 20:52, 17 Mar 2009    Temat postu:

Ja tu ani jednego beztalencia nie widziałam! xD I proszę mi się nie sprzeczać, no.
Powrót do góry
Josette
Cullen



Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 4582
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Opole.

PostWysłany: Wto 20:54, 17 Mar 2009    Temat postu:

Ciicho! Ja się lubię sprzeczać, jestem anty talent! xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 20:56, 17 Mar 2009    Temat postu:

Nie jesteś anty talent. xD I nie jesteś obiektywna, kiedy mówisz o sobie, o!
Powrót do góry
Josette
Cullen



Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 4582
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Opole.

PostWysłany: Wto 20:59, 17 Mar 2009    Temat postu:

ciiiiicho!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 21:01, 17 Mar 2009    Temat postu:

A właśnie, że nie cicho. xD Uparty skorpion jestem i swoje zdanie mam!
Powrót do góry
Josette
Cullen



Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 4582
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Opole.

PostWysłany: Wto 21:02, 17 Mar 2009    Temat postu:

a ja baran!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Victoria
Cullen



Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 3614
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Miasto Doznań

PostWysłany: Wto 21:04, 17 Mar 2009    Temat postu:

a ja ryby^^ i kto podskoczy?!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 21:04, 17 Mar 2009    Temat postu:

No to widzisz, będziemy się tak sprzeczać bez końca, bo żadna nie odpuści. xD
Powrót do góry
Victoria
Cullen



Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 3614
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Miasto Doznań

PostWysłany: Wto 21:05, 17 Mar 2009    Temat postu:

no to do końca^^ przynajmiej będzie co robić xd

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Josette
Cullen



Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 4582
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Opole.

PostWysłany: Wto 21:07, 17 Mar 2009    Temat postu:

się okaże Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 21:07, 17 Mar 2009    Temat postu:

Tak. Świetny temat. Kto jest większym beztalenciem. xD
Powrót do góry
Victoria
Cullen



Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 3614
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Miasto Doznań

PostWysłany: Wto 21:08, 17 Mar 2009    Temat postu:

tak według mnie jest bardzo ciekawy^^

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 21:11, 17 Mar 2009    Temat postu:

Tylko żadnych wniosków nie wyciągniemy, bo każda upiera się przy swoim. ;P
Powrót do góry
Josette
Cullen



Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 4582
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Opole.

PostWysłany: Wto 21:13, 17 Mar 2009    Temat postu:

Oo! Czyli rozejm?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 21:16, 17 Mar 2009    Temat postu:

Rozejm, czyli ugodowo przyznajemy, że nasze beztalencie procentowo jest równe, tak? xD
Powrót do góry
Josette
Cullen



Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 4582
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Opole.

PostWysłany: Wto 21:18, 17 Mar 2009    Temat postu:

zgadza się ;d

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.twilightfamily.fora.pl Strona Główna -> Fanfiction Wszystkie czasy w strefie GMT + 3 Godziny
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1