Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mary Cullen
Człowiek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw 12:41, 17 Wrz 2009 Temat postu: Wspólne opowiadanie forumowe (rozdziały) |
|
|
Prolog
Staliśmy przed nimi nie okazując strachu. Patrzeliśmy w ich szkarłatne tęczówki, które tak bardzo się różniły od naszych złotych. Czarne włosy przywódcy spływały po ramionach idealnie się komponując z jego czarną jak smoła peleryną. Drugi wydawała się niewzruszony naszym przybyciem a Białowłosy marszczył brwi i ciskał piorunami w naszą stronę. Tak, to była słynna trójka mecenasów sztuki nocnej. U ich boku stały piekielne bliźnięta... Nic się nie liczyło... dla naszej nowej rodziny bylibyśmy w stanie poświęcić wszystko...
A potem już tylko ciemność... ból... i znów nicość...
1.
-Mary złaź z okna! - krzyczała ładna blondynka na swoją koleżankę z pokoju, nieco bełkocząc. Impreza studencka dobiegała końca. W pokoju została trójka przyjaciół Alyssa, David i Mary, która aktualnie siedziała na parapecie okna akademickiego i darła się wniebogłosy.
-Nie zejdę! - odpowiedziała - ...czekasz na te jeeeeedną chwileeee...- śpiewała dalej, lekko zapijaczonym głosem. O ile wysokość nie była przerażająca to dziewczyna robiła taki hałas i rozgardiasz, że aż ludzie mieszkający w akademiku wychylali się przez okno z chęcią zobaczenia kto tak wyje. Zachowanie Mary nie było zbyt mądre ponieważ budynek akademika medycznego znajdował się koło szpitala i takie wyskoki zakłócały spokój pacjentów.
-O Boże! A ja myślałem, że Ty umiesz śpiewać! - powiedział David, przystojny perkusista cieszący się powodzeniem u dziewczyn z roku, a było ich naprawdę sporo. Jedynie Mary i Alyssa były odporne na jego urok. Może za dużo napatrzyły się i wysłuchały o podbojach łóżkowych Casanovy, by móc patrzeć na niego jak na potencjalnego partnera. Zdarzały się między nimi różne ekscesy- to David pocałował Mary, to Mary cmoknęła po pijaku Alysse i tak co jakiś czas. Ale zawsze traktowali to ze śmiechem, przyjaźnili się i wszyscy o tym wiedzieli, nikt nie chciał im wejść w drogę. Popularność na roku zdobyli dzięki zespołowi rockowemu który założyli we trójkę. David grał na perkusji, walenie po garach miał we krwi. Gdy brał do ręki pałeczki nic się dla niego nie liczyło. Gitarę elektryczną obstawiała Mary a riffy jakie tworzyła były nie do powtórzenia, naprawdę miała głowę do tego. Ciemnowłosa dziewczyna była również wokalistką tak samo jak Alyssa, z tym , że to jej przyjaciółka była głównym głosem a Mary robiła drugi głos lub chórki. Zespół nie miał nazwy ale grupka przyjaciół zawsze mówiła o sobie: 'My jesteśmy jak Karmel, Ciastko i Czekolada'.
Dzisiejsza impreza była naprawdę gruba, przelały się hektolitry piwa i innych napojów alkoholowych. Gdy David ściągnął Mary z okna, Alyssa już czekała na dziewczynę przy jej łóżku z miską w ręku, gdyby miała pokazać na co ją stać.
Chłopak położył dziewczynę w łóżku, jej przyjaciółka ją rozebrała i przykryła. Na szczęści miska nie była potrzebna, David pogłaskał Mary po głowie, gestem jaki mógł wykonać starszy brat i poszedł wraz z druga przyjaciółką do kuchni. Casanova był inny dla swoich przyjaciółek i inny dla dziewczyn ze studiów. One tylko myślały jak tu mu się wpakować do sypialni a Mary i Alyssa po prostu go lubiły. W kuchni wziął piwo z lodówki a dla Alyss sok pomarańczowy, gdyż dziewczyna nie przepadała za alkoholem i imprezami. Usiadł na podłodze a ona koło niego.
-I co Mała?- spytał. - jak my jutro zagramy?
-Nie mam pojęcia, przecież ona będzie miała takiego kaca jak stąd do Gabonu. - Chłopak prychnął przypominając sobie akcje polityczne związane z tym Afrykańskim państwem. - Ale pamiętaj o tym, że jeszcze jutro robimy przesłuchanie w poszukiwaniu basisty - kontynuowała dziewczyna z zakłopotaną miną. Nie podobało jej się że do zespołu ma dołączyć jeszcze jedna osoba. Bała się że to zaburzy symbiozę jaka panowała między nią, Davidem i Mary. Pozostała dwójka była innego zdania. Uważali, że to będzie tylko współpracownik i nie musi od razu stawać się ich najlepszym znajomym. I tu był błąd bo przecież trójka przyjaciół spędzała ze sobą najwięcej czasu właśnie grając i gdy dojdzie nowa osoba może to trochę zawadzać.
Para przyjaciół długo jeszcze rozmawiała. Przeważnie były to pierdoły, ale takie nocne rozmowy przywiązywały ich do siebie. Rozmowa zbliżała się do końca gdy do drzwi, ktoś głośno zapukał...
-Kto to do cholery może być? - mruknęła Alyssa, ruszając w strona drzwi. Ktoś zapukał jeszcze mocniej. David się wkurzył ponieważ ten nocny gość mógł obudzić swoim waleniem jego przyjaciółkę. Wstał i poszedł za Aly. W drzwiach, które otworzyła stał chłopak o kasztanowych włosach i nieskazitelnie jasnej karnacji. Był zły, a z jego złotych oczu waliły pioruny. Lokatorzy wiedzieli kto to jest. Nazywał się Edward Cullen, jego ojcem był ordynator szpitala, którego nigdy nie widzieli ponieważ zazwyczaj pracował na nocne zmiany. Podobno był doskonałym chirurgiem. Edward był na pierwszym roku ale podobno wszystkich prześcigał swoja wiedzą i umiejętnościami.
-Czego? - warknął David. Od początku roku akademickiego był cięty na Cullena, gdyż ten przewyższał go znacznie urodą.
-Jutro nie gracie i nie robicie przesłuchania. - powiedział beznamiętnie chłopak, czochrając dłonią swoją kasztanową czuprynę.
-A to niby dlaczego? - wrzasnęła Alyssa.
-Bo macie wezwanie na dywanik do ordynatora szpitalu.
-Za co? - spytał David.
-Za dzisiejszą imprezę. Wszyscy maja już dość waszych wybryków... - chłopak nie skończył mówić gdyż drzwi zatrzasnęły się przed nim z hukiem, pchnięte przez
Davida. Perkusistę poniosło i dobrze o tym wiedział, liczył się, że może ponieść niemiłe konsekwencje.
-I co teraz ? - spytała przestraszona Al.
-No jak to co? Zagramy! - warknął chłopak. Jego przyjaciółka nic nie odpowiedziała tylko wskazała mu drzwi. Wiedziała, że nie może sobie pozwolić na to by David się na niej wyżywał. On zrozumiał i poszedł do siebie. Alyssa posprzątała mieszkanie a następnie zaczęła swoją wieczorną toaletę, Wykończona położyła się spać...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mary Cullen dnia Czw 12:42, 17 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
vampirek
Cullen
Dołączył: 06 Lut 2009
Posty: 2518
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Oborniki
|
Wysłany: Czw 15:44, 17 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Mnie się podoba Jak już pisałam.
No to teraz Sil XD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez vampirek dnia Czw 15:56, 17 Wrz 2009, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mary Cullen
Człowiek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw 15:46, 17 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
duuużą czcionkę pleassss:) miałaś napisać kontynuacje poprzedniego rozdziału... musisz się zajmować każdą postacią z osobna...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mary Cullen dnia Czw 15:49, 17 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
vampirek
Cullen
Dołączył: 06 Lut 2009
Posty: 2518
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Oborniki
|
Wysłany: Czw 15:50, 17 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Już.
I co, może być? Nie jestem genialna, ale nie mogę za to nic poradzić XD
Edit. Wiem, miała to być kontynuacja i wg mnie jest. Chociaż... Tylko, że pewnie masz na myśli pisanie w 3 os. i o innych postaciach, tak? Ok. Bo ja zawsze pisałam w 1 i tak mi teraz trudno przejść na 3. ale ok. Czyli pisać o wszystkich postaciach?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez vampirek dnia Czw 15:53, 17 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mary Cullen
Człowiek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw 15:56, 17 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
tak:) Wlaśnie o to mi chodziło ale to pisanie w 1 os jako wprowadzenie jest ok:)
Edit: Vampirek gdzie jest Twój rozdział? Dlaczego go skasowałaś?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mary Cullen dnia Czw 15:58, 17 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
vampirek
Cullen
Dołączył: 06 Lut 2009
Posty: 2518
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Oborniki
|
Wysłany: Czw 15:58, 17 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
No to ok. No to ja to usunęłam bo Sil pisze poranek. To po niej ja wstawię poprawioną wersję mojego na podstawie Sil.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Silene Nessie Cullen-Hale
Cullen
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 5873
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 16:53, 17 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Do czytania obowiązkowo piosenka Nefer - "Wyluzuj".
[link widoczny dla zalogowanych]
Alyssę obudziły ostre promienie słońca wpadające przez okno. Otworzyła oczy przyzwyczajając się do światła i rozglądając się wokół. Ujrzała śpiącą Mary, a następnie jej wzrok padł na zegar wiszący na ścianie.
- Południe! Wstawaj Mary! Nie obchodzi mnie twój kac! – powiedziała – Musisz doprowadzić się do porządku przed przesłuchaniami. Znam cię i wiem, że zanim się zbierzesz ze wszystkim miną co najmniej trzy godziny. A na szóstą mamy zaplanowany casting.
- Aly… - Mary usiłowała cos powiedzieć.
- Poczekaj. A później, na ósmą jest zaplanowany koncert. A ty masz KACA! Już, możesz mówić.
- Wooooody! – jęknęła Mary.
Przyjaciółka nalała skacowanej dziewczynie upragnioną wodę, po czym otworzyła szafę w poszukiwaniu ubrań. Zdecydowała się na czarny top i granatowe jeansy. Z tym zestawem weszła do łazienki. Widząc swoje odbicie w lustrze przeraziła się i mruknęła:
- Czarownica nadchodzi…
Szybko się umyła i ubrała, ale włosy za nic nie chciały się ułożyć. Traktując je prostownicą usłyszała śpiew Mary:
- Co dzień budzę się za późno, Aly wyje mi do ucha, ja to w dupie mam!
- Słyszałam! – krzyknęła dziewczyna. Skończyła prostować włosy i do głowy przyszła jej myśl. Pogrzebała w szufladach szafki pod lustrem i znalazła długopis. Ale nie miała kartki. Urwała kawałek papieru toaletowego wrzasnęła do Mary:
- Powtórz to!
- Co? – zapytała zdezorientowana przyjaciółka.
- To o dupie! To, co śpiewałaś!
- Co dzień budzę się za późno, Aly wyje mi do ucha, ja to w dupie mam! To?
- Tak, dzięki. Zawołaj Davida, za 15 minut wychodzę!
Alyssa usiadła na podłodze i zaczęła pisać na wcześniej urwanym papierze, choć wcale nie było to łatwe. Od czasu do czasu cos pomrukiwała:
- Nie Aly… Budzik…. Lecę z kumplami… Kumplami rymuje się z Ani… Może z budy zwiać… Nuda… Nie ma nas… Zabaw się… Wyluzuj… Nie mów, że nic nie dzieje się...
Zakończyła pisanie, starannie złożyła papier i wyszła z łazienki. David i Mary wpatrywali się w nią, zastanawiając się, co też wymyśliła. Położyła papier na stole i powiedziała:
- Karmel.
- Ciastko. – dołączyła Mary.
- Czekolaaaada! – w ślad za dziewczynami podążył David. – A tak w ogóle co mamy zrobić z papierem, który przyniosłaś?
- To nie papier! To nasza nowa piosenka. Co prawda tylko pierwsza zwrotka, ale zaraz coś wymyślimy. – wzięła kartkę i zaczęła śpiewać przyjmując tą samą melodię, którą wymyśliła Mary - Co dzień budzę się za późno, budzik wyje mi do ucha, ja to w dupie mam. Lecę spotkać się z kumplami, ponabijać z grubej Ani, może z budy zwiać? Bo nuda tam, gdzie nie ma nas, więc dołącz tu i zabaw się. Wyluzuj już, okazję łap i nie mów, że nic nie dzieje się.
- Wiem! – krzyknęła Mary z entuzjazmem zaczęła pisać drugą zwrotkę jednocześnie śpiewając na tą samą melodię co pierwsza - Ktoś nam powie, że „hołota”, nawet zmiesza z kupą błota, nie pękamy lecz swoją wartość dobrze znamy, fucka dupkom wystawiamy.
- A co dalej? Brakuje nam kilku linijek, żeby było mniej więcej po równo. – stwierdziła Alyssa. – David, Mary… Myślcie. Wiem! Bo gdy się ma piętnaście lat inaczej wtedy widać świat. Przecież to prawda, nie? Przypomnijcie sobie jak mieliśmy po piętnaście lat. Wszystko było inaczej.
- Racja. Ja mam następny kawałek – poinformował David - Jest dobro, zło, jest czerń i biel. Z uśmiechem witasz każdy dzień.
- MAMY PIOSENKĘ! – wydarła się Alyssa – jak skomponujecie melodie na gitarę i perkusję to będzie super. Ogólny zarys już mamy.
- Aly… A refren? – słusznie spostrzegła Mary.
- Po co ci refren? Zawsze możesz śpiewać „lalala”. Już nawet mam na to „lalala” pomysł. – powiedział David.
- MAMY PIOSENKĘ! – wydarła się cała trójka.
Mary wstała nalewając sobie kolejną szklankę wody.
- David, powiedziałeś jej? – zapytała Alyssa przyjaciela.
- O czym?
- O nocnej wizycie Cullena.
- Cullen tu był? Czy ja o czymś nie wiem? Co się dzieje? – wtrąciła Mary.
- Był. I powiedział, że jutro nie gramy. Zakłócamy spokój naszymi imprezami… - poinformował ja David.
- Olać go. Wszystko było ustalone, ordynator szpitala dał nam pozwolenie, wiec nie może się wycofać – stanowczo oznajmiła Alyssa i właśnie wtedy rozległo się pukanie do drzwi.
- Jak to znowu Cullen to urwę mu łeb… - powiedział David do przyjaciółek.
Mary poszła otworzyć drzwi. Stał w nich sam ordynator szpitala dr Cullen, ojciec Edwarda.
- Yyy… - Mary nie wiedziała co powiedzieć, ale niespodziewany gość ją uprzedził.
- Możecie dzisiaj grać, ale ostrzegam, jeszcze jedna taka impreza, a z graniem koniec.
Alyssa i David rzucili się do drzwi.
- Dziękujemy – powiedzieli wszyscy razem.
- Pamiętajcie, zero imprez, tu jest szpital. – powiedział na obchodne i poszedł.
- Udało się… Problem z głowy – szepnęła Alyssa nie chcąc swoim krzykiem zmusić doktora do powrotu.
- Jak go widzę to coś się ze mną dzieje w środku – powiedziała Mary i rzuciła się na łóżko. – Idę spać.
- Żadnego spania, nie moja wina, że jesteś skacowana. – zaśmiała się Alyssa i cała trójka zaczęła zastanawiać się dokładnie nad melodią piosenki, której zgodnie nadali tytuł „Wyluzuj”.
_________________________________________
Może i nie jest to ani szczególnie interesujące, ani dorównujące temu, co napisała Mary, ale chciałam wprowadzić pisanie piosenki, że udział w tym biorą wszyscy, żeby pokazać, że traktują siebie równo i nikt sie nie wywyższa. No i szczegół, który mi sie nasunął w szkolnej łazience - pisanie piosenki na papierze toaletowym xD
Za błędy przepraszam. Dodam tylko, że to moje drugie opowiadanie, więc wybaczcie, że nie dorównuje ani opowiadaniom Mary, ani Jos, ani żadnej z Was.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mary Cullen
Człowiek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw 17:02, 17 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
HAhahaa:) Genialneeeeee!!! Leżę i kwiczę! Dobre to jest:) A ta piosenka jest genialna:p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Silene Nessie Cullen-Hale
Cullen
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 5873
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 17:04, 17 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Może nie genialne, ale piosenka jest sympatyczna Rano jej słucham jak wstaję do szkoły W każdym razie dziękuję za pozytywną opinię
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kinia
Cullen
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 1736
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Grudziądz
|
Wysłany: Czw 17:21, 17 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
to jest SUPER!! i piosenka też nie ma to jak praca zespołowa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mary Cullen
Człowiek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw 17:29, 17 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
teraz kochany Vampirek ;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Silene Nessie Cullen-Hale
Cullen
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 5873
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 17:32, 17 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Vampirek doda swoje jak wróci od lekarza. Bo pojechała, a ja wtedy jeszcze swojego nie wstawiłam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mary Cullen
Człowiek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw 17:34, 17 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Silene Nessie Cullen-Hale napisał: | Vampirek doda swoje jak wróci od lekarza. Bo pojechała, a ja wtedy jeszcze swojego nie wstawiłam. |
Chyba nie zaczaiłam Twojego posta:) to po wampirku, ja, Ty czy Jos?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Silene Nessie Cullen-Hale
Cullen
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 5873
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 17:36, 17 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Chodziło o to, że Vampirek usunęła swój rozdział, i zanim ja napisałam to ona już pojechała do lekarza, wiec wstawi swój jak wróci xD
Nie wiem kto po Vampirku. Jos, piszesz z nami?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vampirek
Cullen
Dołączył: 06 Lut 2009
Posty: 2518
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Oborniki
|
Wysłany: Czw 18:44, 17 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Powtórz to!
- Co? – zapytała zdezorientowana przyjaciółka.
- To o dupie! To, co śpiewałaś!
haha xd rozwaliło XD
To jest świetne! No i to ja nie mam talentu, a nie Sil! Kurczę, zazdroszczę! Jesteś świetna!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mary Cullen
Człowiek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw 20:15, 17 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
"[...] -To o dupie![...] hahaha:D
EDIT: Vampirek jak tam Twój rozdział?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mary Cullen dnia Czw 21:10, 17 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Silene Nessie Cullen-Hale
Cullen
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 5873
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 22:06, 17 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Poczekajmy, przecież nikomu sie nie spieszy. A tekst o dupie też mi sie podoba xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vampirek
Cullen
Dołączył: 06 Lut 2009
Posty: 2518
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Oborniki
|
Wysłany: Pią 18:05, 18 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Stałam w tym cholernym korku już dwie godziny i powoli wychodziłam z siebie. Ile można?! Nadusiłam na klakson, który wydobył z siebie niemiły dla ucha dźwięk. Zauważyłam jak kierowca przede mną obraca się i pokazuje mi środkowy palec. Natychmiast wysiadłam ze samochodu zostawiając otwarte drzwi.
- IDIOTA!- wydarłam się na całego.- STOISZ TAM JAK TAKI PALANT! RUSZ SIĘ!
Właściciel srebrnego volvo również wyszedł. I chociaż przez chwilę jeszcze coś mamrotałam pod nosem zamurowało mnie i nie mogłam wydusić z siebie ani jednego słowa. Chłopak był wyższy ode mnie, a jego kilkudniowy zarost był bardzo pociągający. Zauważyłam, że również się na mnie patrzy z lekko zszokowanym wzrokiem, ale po sekundzie zapytał:
- Roxy?
Odpowiedziałam bardzo krótkim gestem. Walnęłam go z całej siły w twarz.
- Ty! Ty! Ty palancie!- dostał ode mnie drugi raz.- Ciągle uprzykrzasz mi życie! Co TY tutaj robisz, Edwardzie?!
Edward Cullen. Ten parszywy idiota! Nagle mignęła mi przed oczyma scena w której byliśmy razem złączeni. Jego oddech, jego oczy. Szybko potrząsnęłam głową tak, jakbym chciała wymazać ten okropny widok.
- Stoję w korku!- odkrzyknął- A to za co?!
- Za to, że jesteś skończonym palantem!
Obróciłam się napięcie i wsiadłam do samochodu zamykając z hukiem drzwi. Edward stał nadal pośrodku ulicy masując policzek. Ruszył w moją stronę, a ja kolejny raz tego dnia nadusiłam na klakson. Miałam uchylone okno, a on wykorzystując ten fakt szybko wyrzucał z siebie słowa, widząc, że go słyszę.
- Przepraszam! Byłem pijany! Nie chciałem!
Czułam jak łzy spływają mi po policzkach i szybko je wytarłam mając nadzieję, że on nic nie zauważył. Mignęła mi kolejna scena tym razem on leżał na jakieś lafiryndzie.
- Odsuń się Cullen bo zaraz wjadę w ten twój cholerny samochód.
On, ja. Tylne siedzenie jego volvo...
- Spieszę się na przesłuchanie!- mówiąc to spojrzałam na kartkę, która leżała na siedzeniu pasażera. Obróciłam się w jego stronę i zauważyłam, że przez chwilę zatrzymał wzrok na adresie wypisanym na dużym, zielonym papierze.
- Przesłuchanie?- zapytał z nutką zdziwienia w głosie.- To, w tym akademiku koło szpitala mego ojca?- zaśmiał się głośno, a ja nie wiedziałam dlaczego. Wyprowadzał mnie do szału. Ten jego seksowny śmiech...
- Z czego się śmiejesz?!
- No wiesz, mieszkam w tym akademiku. A TO przesłuchanie przeprowadza taka trójka nade mną. Ich imprezy uprzykrzają życie.
- Że co?! Oh, PAN Cullen poszedł na medycynę.
Byłam wściekła. Ludzie za mną zaczęli trąbić na nas, a ja zacisnęłam mocniej ręce na kierownicy. Samochody stojące przed Cullenem ruszyły.
- Jedź już. Chyba, że masz na oku jakieś nowe auto.- mówiąc to nadusiłam na pedał gazu chcąc go postraszyć, ale zatrzymałam się milimetr od jego tyłu. Nie miałam zamiaru jechać teraz do mechanika z własnej głupoty, chociaż widok wgniecenia na jego volvo był bardzo kuszący. Uśmiechnął się, wsiadł do auta i ruszył. Wyprzedziłam go przy pierwszej, lepszej okazji, ale jak na złość cały czas jechał za mną. Wjechałam na parking tak znanego mi szpitala, w którym od czasu do czasu spędzałam nocki i wyszłam z mojego maleństwa. Przez chwilę obstawiałam wjazd na parking mojego akademika, ale nie mogłam sobie na to pozwolić, ponieważ byłam już spóźniona godzinę. Wyjęłam swój sprzęt i udałam się w kierunku budynku. Słyszałam jak idzie za mną.
- PATRZ ILE TUTAJ PRZESTRZENI!- wydarłam się po chwili nie wytrzymując dłużej pokazując mu gestem ręki wszystko naokoło.- NIE MUSISZ CHODZIĆ ZA MNĄ!
- Idziemy w to samo miejsce. Chyba wolno mi iść tą drogą, którą wolę, nie?
Gdybym umiała, zabiłabym go wzrokiem. Ruszyłam przed siebie ani razu już się nie obracając. Miałam ochotę go zabić, zadźgać, udusić! Cokolwiek! Wchodząc do akademika od razu zrobiło się cieplej. Podeszłam do recepcji, gdzie siedział pulchny, czarnoskóry mężczyzna.
- Dobry wieczór.- przywitałam go z wymuszonym uśmiechem.- Ja do...
- Cześć John!- przywitał się ktoś tak znanym mi głosem.- To jest Roxy, przyszła do naszej wspaniałej trójki.- Ostatnie słowa wymówił z zauważalnym sarkazmem.
Nawet nie drgnęłam. Patrzyłam cały czas na Johna. Zmierzył mnie wzrokiem i odpowiedział Edwardowi:
- Przesłuchanie. Myślą, że im wszystko wolno. Zdaje mi się,- zwrócił się do mnie- że przyszło już wystarczająco dużo ludzi. Przykro mi.
Ręce mi odpadły.
- Ale...
- John, powiedzmy, że ja ją wprowadzę, dobra?
Pokiwał głową. Obróciłam się powoli w stronę Edwarda.
- Nie chcę twojej pomocy. Po co to robisz?!
- Chodź, zależy ci na tym. Zaprowadzę cię tylko i już.
Te jego piękne oczy i seksowny uśmiech... Roxy! Opanuj się!
Rozważałam wszystkie za i przeciw. Muszę się dostać na to przesłuchanie...
- Dobra, tylko ten jeden raz. Pod warunkiem, ze będziesz trzymał się ode mnie z daleka!
Zaśmiał się wpuszczając mnie do pustej widny... Przed oczami stanęła mi wizja naszych dwóch złączonych ciał...
--------------
Za błędy przepraszam. Nie chciało mi się poprawiać.
Wieeem, jestem dupna. Może się rozkręcę. Zobaczymy
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez vampirek dnia Pią 18:11, 18 Wrz 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kinia
Cullen
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 1736
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Grudziądz
|
Wysłany: Pią 21:22, 18 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Te jego piękne oczy i seksowny uśmiech... - normalnie sie rozpływam jak to sobie wyobrażam mi się baardzo podoba
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mary Cullen
Człowiek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pią 21:54, 18 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Bardzo mi się podoba:D
Nie to ze jestem czepialska Jednak dziwi mnie fakt że Edward był pijany. Jak napisałam w pierwszym rozdziale miał złote oczy czyli jest wampirem. Druga sprawa to policzek który Roxy mu sprzedała- w normalnych warunkach połamałaby sobie rękę xD Ale to nic, da się to jakoś wyprostować a poza tym każdy wie o co chodzi i tyle. A sam policzek nadał scenie pikanterii:)
Bardzo dobrze jak na pierwszy raz! naprawdę Czyta sie ten rozdział miło i łatwo.
Następny rozdział pisze nikt inny jak ja a ukaże on się jutro:) I'll be back xD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mary Cullen dnia Pią 21:58, 18 Wrz 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kinia
Cullen
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 1736
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Grudziądz
|
Wysłany: Pią 22:16, 18 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
a Jos nie pisze w końcu??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mary Cullen
Człowiek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pią 22:26, 18 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Nie odzywa się, więc chyba nie. Wczoraj zostawiła wiadomość na SB , że już jej więcej nie zobaczymy... więc mamy czekać aż zechce tu zawitać? Chyba nie.
A co Ty o tym myślisz Kiniu?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mary Cullen dnia Pią 22:27, 18 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Silene Nessie Cullen-Hale
Cullen
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 5873
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 10:55, 19 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Vampirek twój rozdział jest bardzo fajny Wręcz świetny xD A pijany Edward... Bardzo ciekawe xD
Ja myślę, że skoro nas zostawiła to nie będziemy czekać, wiec Mary, pisz swoje. A potem znowu ja
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Silene Nessie Cullen-Hale dnia Sob 10:57, 19 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
vampirek
Cullen
Dołączył: 06 Lut 2009
Posty: 2518
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Oborniki
|
Wysłany: Sob 13:01, 19 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Możemy np zrobić tak, że to jakiś inny gatunek wampirów czy coś xd rzeczywiście, zapomniałam o tym fakcie.
dzięki rozdziała oceniam na 3.
Tak, Marta chyba już nie wróci. No cóż... szkoda, ale jakoś sobie poradzimy. Jak ktoś chce to może pisać z nami, nie??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Silene Nessie Cullen-Hale
Cullen
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 5873
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 13:27, 19 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
No pewnie. A Marta w końcu wróci, zobaczysz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|